Печатня #21 - Людмила Шандалова, «Червений берег», 25 XI 2016
Еп. 21

Печатня #21 - Людмила Шандалова, «Червений берег», 25 XI 2016

01.12.2024

Опис епізоду

Реляция з промоциі новой книжкы Людмилы Шандаловой пн. «Червений берег».

Szeroko w dziedzinie lemkoznawstwa oraz w łemkowskiej i rusińskiej literaturze pojawiają się tysiące zapisanych historii. Wszelkie pieśni, wszystkie te litery zapisał niejaki Pryny Majuczy jako – jak to się mówi – kolejny „podwójny pryncypał“. Zgodnie z ustaloną tradycją mamy określony porządek zapisywania liter, głosek i wypowiedzi. Aby z tego początkowego chaosu powstał sens, sensowne świadectwo, treść czy dowód wiedzy, a niekiedy i odczuć samego autora, konieczny jest pewien ład. Kiedy już te teksty zostaną zapisane w odpowiedniej formie, żeby inni mogli je przeczytać, wtedy autor, przekonany o wartości swojego dzieła, może dostrzec w nich nowe znaczenia. Może też dzielić się tym, nad czym pracował, z innymi ludźmi – z tymi, którzy są ciekawi świata, którzy cenią sobie wiedzę.

Stąd między innymi inicjatywa „Programu Peczatnia“, który ma popularyzować łemkowsko-rusińską literaturę, książki, wydawnictwa i czasopisma. „Peczatnia“ jest przeznaczona dla ludzi oczytanych i obejmuje także słuchanie (np. w radiu), czytanie czy rozmaite formy komunikacji (lemfm).

Witam wszystkich słuchaczy w programie „Peczatnia“. Równo rok temu przygotowaliśmy audycję o roczniku „Ruskoj“ z 2013 roku, a dzisiaj będziemy rozmawiać o roczniku „Gruszko i Bursy“ 2014. To już dziesiąty numer, wyjątkowy. Opowiemy teraz o tym, co w nim się znajduje, jakie są tematy przewodnie, czemu został poświęcony i może na początek parę wspomnień. Rocznik „Gruszko i Bursy“ powstał w 2005 roku – wtedy ukazał się pierwszy numer, dość skromny, a dzisiejsze wydania są już znacznie obszerniejsze. Obecnie zawiera on artykuły naukowe, jest w nim dział recenzji, a redaktorka naczelna wyraźnie podkreśla, że czasopismo się rozwija, że popyt na nie rośnie i że poszerza się też grono osób piszących w łemkowskim języku.

Dzień dobry. Cieszy mnie, że zdołaliśmy opublikować już dziesiąty numer, bo to pokazuje, że jest taka potrzeba i że mamy zasoby, by go wydawać. Rozwinęliśmy się z założenia jako pismo naukowe i etniczne. Widać też wzrastające zainteresowanie publikowaniem w łemkowskim – autorzy coraz częściej piszą w naszym języku, choć na początku artykuły naukowe bywały głównie w języku polskim. Jest to widoczne w statystykach: na 225 tekstów aż 153 są w łemkowskim. Wyraźnie rośnie więc liczba autorów, którzy sięgają po łemkowski w dyskursie naukowym. W tworzenie rocznika angażują się również uznani specjaliści w dziedzinie łemkoznawstwa z Polski i z zagranicy – tacy jak prof. Magocsi, dr Horbal, dr Mazur, prof. Ziemba czy Stefan Dudra. Dzięki temu publikowane teksty są merytoryczne i reprezentatywne.

W każdym numerze zamieszczamy też rozmaite dokumenty – np. sprawozdania czy uchwały ważne dla społeczności łemkowskiej i rusińskiej. Od początku istnienia rocznika w 2005 roku staramy się wypełniać tę funkcję dokumentacyjną, by udostępniać ludziom źródła i archiwalia związane z łemkowską historią i kulturą. W najnowszym numerze jest m.in. artykuł o tym, jak łemkowscy przedstawiciele zasiadali w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych, oraz o kontrowersjach towarzyszących tej reprezentacji.

Dalej przechodzimy do artykułów związanych z rocznicą Talerhofu, czyli obozu austro-węgierskiego, w którym internowano tysiące Rusinów i łemków w czasie I wojny światowej. W publikacji znalazły się teksty naukowe i wspomnienia pokazujące, jak traumatyczne wydarzenia z Talerhofu wpłynęły na kształtowanie łemkowskiej tożsamości. Omawiamy zapiski Teofila Kuryły „Dziennik Lemka z Talerhofu“ czy poezję Michała Nesteraka – wszystko to dowodzi, że Talerhof wzbudził wśród łemkowskiej inteligencji silne poczucie obowiązku dokumentowania przeżyć i przekazywania ich następnym pokoleniom. Przedstawiamy też artykuły o służbie łemków w armii cesarsko-królewskiej, o ruchu staroruskim czy rusofilskim i wpływie tych nurtów na życie łemkowskiej wspólnoty.

W kolejnych działach znalazły się szkice o działalności literackiej, np. o pisarstwie Petra Murianki i o tym, jak literatura pomaga w kształceniu młodszych pokoleń w języku łemkowskim. W dziale „Inspiracji“ publikujemy zaś wiersze i krótkie formy autorstwa studentów filologii łemkowskiej i innych początkujących twórców, pokazując, że łemkowski coraz częściej funkcjonuje w przestrzeni artystycznej.

Mamy tu również przekłady tekstów białoruskiego pisarza Sokrata Janowicza na język łemkowski – to ciekawe zderzenie dwóch bliskich sobie światów, z podobnymi doświadczeniami mniejszości i kolonizacji kulturowej. Janowicz słynie z pisania wyrazistych, czasem ironicznych i prowokacyjnych form („sokratki“), a przełożenie tego na łemkowski jest nie lada wyzwaniem.

Na końcu znajdziemy recenzje, sprawozdania i krótkie teksty przedstawiające realizację projektów związanych z ożywianiem łemkowskiego języka i kultury muzycznej. Są tam np. informacje o tworzeniu współczesnego słownika łemkowskiego i o dokumentowaniu tradycyjnych pieśni w ramach projektu „Micne zila“. Dzięki tej działalności dąży się do tego, aby łemkowski żył nie tylko w archiwach, lecz także na co dzień, w nowoczesnej formie, którą można przekazać młodemu pokoleniu.

Najnowszy rocznik „Ruskiej Bursy“ na rok 2014 jest zatem bogaty – obejmuje historię, język, literaturę, religię i szeroko pojętą kulturę łemkowską oraz rusińską. Omawiamy sprawy kluczowe dla tożsamości: od tragicznych wydarzeń Talerhofu po dzisiejsze próby rewitalizacji języka i pieśni. Z jednej strony jest to pismo naukowe, z drugiej – służy utrwalaniu pamięci i pielęgnowaniu łemkowskiego dziedzictwa.